poniedziałek, 8 lutego 2016

Sesja brzuszkowa w lesie

Chciałabym jeszcze zdążyć nim Iwonka urodzi i pokazać Wam sesję jaką zrobiłyśmy w grudniu.
Na zdjęciach jakby jesień, ale uwierzcie było naprawdę zimno. Iwonka dawała radę.
W zapasie miałyśmy koce i szale do okrycia, a ja starałam się uwijać w miarę szybko.
Następnym razem będę wiedziała, że termos z gorącą herbatą powinien być kolejnym gadżetem, który warto mieć - zwłaszcza jeśli fotografuje się ciężarną zimową porą.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz